U brzegu Wolności – Białorusini o wolności

Święta bądź pamięć poległych, niech świeci ze słońcem –

smużką słoneczną, pasemkiem krwi palącego się ściegu.

Głos, który nam odebrano, powraca dziś głosów tysiącem.

Lato u brzegu Wolności. Płyńmy – od brzegu do brzegu.

Fragment wiersza „U brzegu Wolności” Andreja Chadanowicza

Słowo „wolność” zapewne ma wiele znaczeń i odcieni – każdy z nas ma inne wyobrażenie tego słowa. Jednak to, co jest niezaprzeczalne to fakt, iż dla każdego z nas wolność to wartość szczególnie ważna, która pomaga w budowaniu tożsamości zarówno tej zbiorowej, jak i indywidualnej.

Dzisiejszy dzień dla Białorusinów to dzień szczególny – Dzień Woli. Upamiętnia rocznicę proklamowania niepodległości Białoruskiej Republiki Ludowej. Ze względu na szczególny dzień i ostatnie wydarzenia na Białorusi postanowiliśmy zapytać się Białorusinów- czym dla nich jest wolność.

Alina Koushyk:

Wolność była dla mnie bardzo ważna. W sercu zawsze czułam się wolna. W moim kraju już nie. Dlatego dla mnie głównym narodowym świętem był i jest-Dzień Woli. Od szkolnych lat tego dnia byłam na demonstracjach. Wśród tych ludzi zawsze czułam się wolna. Najpiękniejsze chwile. To niesamowite, że Ci, którzy absolutnie bezprawnie siedzą teraz w więzieniu, piszą w swych listach, że czują się wolni. Żadne więzienie nie złamie wolności ducha Białorusinów. I z tą myślą obchodzę dziś Dzień Woli.

Marusia Tulżankowa:

Dla mnie osobiście w protestach nie chodzi o wolność. Wolność czy swoboda jest tym, co posiadamy w samych sobie lub nie. W protestach chodzi o warunki dla niej. Jeśli zabrakło miejsca na wewnętrzną swobodę w granicach zewnętrznych, to granice należy zmienić w taki sposób, w jaki potrafisz. Od początku protestów nic się nie zmieniło w postrzeganiu wolności. Jedynie, to nagle zdałam sobie sprawę, że jest wiele takich samych osób, których wewnętrzna wolność nie mieści się w ramach zastanych warunków. A skoro jest nas aż tyle – to potrafimy razem przesunąć te ciasne ramy i zmienić warunki zewnętrzne.

Natasha Polkh:

Dla mnie wolność to możliwość bycia sobą, robić to, co lubię, mówić to, co myślę, podejmować decyzje o swoim życiu. Wolność to niezależność, ja zawsze myślałam, że niezależność jest jednym z ważniejszych elementów szczęścia. I zawsze dążyłam do tego, żeby moje życie – to był mój wybór. To ja jestem odpowiedzialna za wszystko, co się dzieje w moim życiu. Wolność dla mnie związana jest z wolnością słowa, wolnością myśli i wolnością wyboru. 

Dla mnie ważne jest, że mogę wyrażać swobodnie swoje myśli. Poczucie stabilności i pewność w jutrzejszego dnia– to też jest Wolność. To wszystko jest ważne, i to wszystko zostało odebrane Białorusinom 9 sierpnia 2020 roku. NIE, ten proces zaczął się wcześniej – 26 lat temu. Od sierpnia mamy mniej poczucia wolności, a więcej strachu… za swoją rodzinę na Białorusi, za przyjaciół i znajomych, którzy ryzykują na co dzień, zostanie zatrzymanymi tylko za to, że posiadają biało-czerwono-białą flagę lub za to, że wyrazili swoje myśli na temat sfałszowanych wyborów. Ja nie mogę teraz pojechać i odwiedzić swoich rodziców czy krewnych, ponieważ… boję się. A to już nie jest Wolność! W dniu 25 marca chcę życzyć wszystkim mniej strachu i przede wszystkim Wolności!

Na koniec chciałabym przytoczyć jedno ze stwierdzeń Natalii Gorbaniewskiej, które utkwiło mi w myślach: „Wolnym możesz się stać nawet wtedy, gdy zabierają Ci wolność”. Naród białoruski to naród ludzi wolnych, którzy z odwagą walczą o swoje przekonania i wartości, walczą  przeciwko dyktaturze.

Żyvie Biełaruś!

Жыве Беларусь!