Maciej Perlak: Chcemy rozpocząć dialog i podnieść świadomość ekologiczną obywateli [WYWIAD]

W ramach Stowarzyszenia przygotowaliśmy nasz pierwszy autorski raport pt. Koszenie traw w wybranych gminach aglomeracji wrocławskiej, który będzie dostępny na naszej stronie internetowej od jutra. Jaki jest cel raportu? Czy w trakcie prac pojawiły się problemy? Maciej Perlak, koordynator prac nad raportem odpowiadał na pytania Yulii Pysko.

Yuliia Pysko: Skąd pomysł na raport i taką tematykę?

Maciej Perlak: Jako świeży absolwent Zarządzania Projektami postanowiłem zorganizować dla kolegów i koleżanek ze stowarzyszenia warsztaty, aby podnieść jakość i efektywność realizowanych projektów. Podczas ich realizacji przedstawiałem szereg narzędzi heurystycznych do generowania pomysłów, w tym burzę mózgów, na której powstało mnóstwo pomysłów na temat potencjalnego raportu. Następnie drogą eliminacji i głosowania wybraliśmy temat wykaszania traw. Chcieliśmy stworzyć to opracowanie w stosunkowo krótkim czasie, stąd wiele tematów musieliśmy odrzucić lub odłożyć na przyszłość.

– Jaki jest cel raportu?

– Celem jest stworzyć podwaliny pod realną politykę koszenia trawy, tak aby samorządy mogły czerpać wzorce od innych, poprawiać jakość swoich usług i dbać o środowisko, przy jednoczesnej optymalizacji kosztów. Chcemy również rozpocząć dialog na ten temat, a także podnieść świadomość ekologiczną obywateli.

– Jakie główne wnioski można wyciągnąć z raportu?

– Temat wykaszania traw choć wydaje się niepozorny, to w istocie ma duży wpływ na otaczające nas środowisko. Poszczególne gminy w różny sposób podchodzą do tego tematu, posiadając różne budżety na ten cel. I choć coraz więcej gmin zdaje sobie sprawę z dużego wpływu zmian klimatycznych na zieleń i w przeróżne sposoby stara się ograniczać wykaszania, to aż 8 z 30 badanych gmin nie planuje żadnych ograniczeń w tej kwestii.

– Czy napotkaliście się na jakieś bariery podczas tworzenia raportu?

– Oczywiście jak podczas realizacji wszystkich projektów pojawiły się pewne dodatkowe bariery, mimo że wykonaliśmy uprzednio dość obszerny rejestr ryzyka. Niespodziewanie największą barierą okazało się pozyskanie danych od urzędów gmin. Tylko niewielka część z nich udzieliła odpowiedzi w wymaganym czasie, cześć wykonała to po wielu przypomnieniach, a 3 gminy do dziś nie udzieliły odpowiedzi. Ze względu na sytuację epidemiologiczną raport powstał w 100% poprzez komunikację internetową, choć to potraktowaliśmy bardziej jako naukę takiego systemu pracy, aniżeli barierę.

– Czy możemy spodziewać się kolejnych raportów?

– Posiadamy mnóstwo tematów na raport wygenerowanych przez naszych członków podczas warsztatów. Na tą chwilę skupiamy się podsumowaniu tego raportu i wyciągnięcia wniosków. Widzimy natomiast ogromny potencjał w tego typu przedsięwzięciach, ponieważ łączą użyteczność społeczną wraz z rozwojem naszych członków. Podczas tego raportu mogliśmy rozwijać się chociażby w analizie danych, grafice i redakcji tekstu.

Zapraszamy do śledzenia naszych profili, żeby nie przegapić premiery raportu!